Modyfikacja wędziska „Fiva”

Modyfikacja wędziska „Fiva”

Moja propozycja modyfikacji zmierza do zbliżenia cech wędziska ,,Fiva” do cech wędzisk o akcji sztywnej. W wyniku tej modyfikacji czas przeniesienia akcji ręki na haczyk w istotnym stopniu się skróci, co jest bardzo ważne. Mianowicie większa ryba bierze przynętę bardzo delikatnie i przed połknięciem próbuje ją brzegiem warg, chodzi więc o to, by okres przytrzymywania przynęty wykorzystać na szybkie zacięcie. W tym właśnie celu szczyt wędziska musi reagować błyskawicznie na ruch ręki. W wędziskach parabolicznych, a do takich należy ,,Fiva”, reakcja ta na skutek elastyczności wędziska jest opóźniona. Możemy częściowo zmniejszyć tę wadę przez wykonanie następujących poprawek:

— odpowiednie skrócenie końcówki i uzbrojenie jej hakiem dur-aluminiowym,

— usztywnienie odcinków złącz wędziska.

Ponieważ wędziska te są za krótkie do wędkowania na różnych typach łowisk, proponuję dorobienie do mich dodatkowej części końcowej (dolnika).

Skrócenia końcówki dokonujemy przez przycięcie jej piłką do metalu, w odległości 38 cm od cieńszego końca. Miejsce przecięcia wygładzamy drobnym pilniczkiem lub papierem ściernym. Wykonanie haka duraluminiowego i amortyzatora gumowego zostało omówione już poprzednio. Usztywnienie złącz uzyskujemy przez nałożenie na nie tulejek plastykowych lub blaszanych o długości 10 cm. W razie braku rurek gotowych o odpowiednim przekroju, trzeba je wykonać samemu.

Przy zakładaniu tulejek należy zwrócić uwagę, czy poszczególne części wędziska nie zachodzą na siebie zbyt głęboko. Niekiedy ta głębokość zachodzenia wynosi aż 30 cm, co niepotrzebnie skraca łączną długość wędziska, gdyż zupełnie wystarcza 15 cm.

Jeśli w swoim wędzisku stwierdzimy taką niedokładność, należy odpowiednio zmniejszyć średnicę wlotu w grubszej części wadliwego złącza. W tym celu wewnętrzną powierzchnię tego złącza wyklejamy warstwą materiału o odpowiedniej grubości (taśma izolacyjna, płótno brezentowe itp.), a następnie nasycamy (malujemy) lakierem nitro. Gdyby po wyschnięciu lakieru złącze okazało się niezbyt dokładnie dopasowane, możemy przeszlifować (przy pomocy drobnego papieru ściernego nawiniętego na patyk) zwężony wlot i w razie potrzeby powlec go ponownie warstwą lakieru. Nie należy szlifować powierzchni zewnętrznych złącza, gdyż osłabia to ich wytrzymałość mechaniczną.

Do wykonania dodatkowej części wędziska potrzebujemy następujących materiałów:

1) wata szklana (na przykład ze szklanego koca przeciwpożarowego);

2) żywica epoksydowa epidian-5a;

3) utwardzacz do żywic epoksydowych Z-1;

4) rura stalowa lub wałek twardego drewna na trzpień (duszę);

5) taśma bawełniana o szerokości 2 cm;

6) stearyna lub zwykła świeca.

Powyższy zestaw materiałów nie podaje ich ilości, ponieważ będzie ona różna zależnie od wymiarów części, iktórą chcemy wykonać.

Pracę rozpoczynamy od określenia dokładnych wymiarów zewnętrznych i wewnętrznych dodatkowej części wędziska. Samo jej wykonanie polega na nawinięciu waty szklanej, zamoczonej w żywicy, na pręt stożkowy (trzpień lub tzw. duszę), który po stwardnięciu żywicy należy usunąć. Zewnętrzne wymiary trzpienia (duszy) muszą być identyczne z wewnętrznymi wymiarami dodatkowej części wędziska. Wykonanie trzpienia najlepiej zlecić tokarzowi, który bez trudu wytoczy go ze stalowej rury grubościennej. Jeśli nie mamy takich możliwości, wykonujemy trzpień własnoręcznie z twardego drewna, dokładnie szlifujemy, malujemy lakierem nitro, a po wyschnięciu powlekamy przy pomocy pędzla cienką warstwą stearyny. Następnie trzeba zmierzyć dokładnie (przy pomocy suwmiarki) grubość maty szklanej. Z podzielenia grubości ścianki wędziska przez grubość maty szklanej otrzymuje się liczbę warstw, które należy nawinąć na trzpień. Z maty szklanej wycinamy taki kawałek, by można nim było owinąć trzpień wymaganą liczbą warstw. Następnie miesza się dokładnie żywicę z utwardzaczem w stosunku 10 : 1 i wylewa równomiernie ma matę szklaną rozłożoną uprzednio na papierze. Ugniatając wielokrotnie matę, doprowadzamy do dokładnego jej przesiąknięcia żywicą. Gdy z maty znikną ostatnie białe plamy, co dowodzi, że już całkowicie przesiąkła żywicą, można przystąpić do nawinięcia jej na trzpień. Po nawinięciu owija się całość bardzo silnie, zwój po zwoju, taśmą bawełnianą. Jej zadaniem jest sprasowanie maty i wyciśnięcie nadmiaru żywicy. Po stwardnieniu żywicy przystępujemy do usunięcia trzpienia. W tym celu całość wielokrotnie z wierzchu polewamy wrzącą wodą, co powoduje stopnienie warstwy stearyny pomiędzy wykonywaną częścią wędziska a trzpieniem i umożliwi usunięcie go. Otrzymaną w ten sposób rurkę z tworzywa obcinamy z obu końców do pożądanej długości, a następnie przy pomocy papieru ściernego usuwamy z jej powierzchni nadmiar żywicy wraz z taśmą bawełnianą. Aby dodatkowa część wędziska wyglądała ładnie i była zabezpieczona przed wpływami atmosferycznymi, malujemy ją zachowującym elastyczność lakierem. Oczywiście długość trzpienia i szerokość maty szklanej muszą być większe od zamierzonej długości wykonywanej części wędziska.

Wędzisko o pierwotnej długości 4,5 m po modyfikacji ma długość 5,6 m i ciężar około 680 g. Tak zmodyfikowane wędzisko wykazuje szybką reakcję, umożliwia błyskawiczne zacięcie, ma charakterystykę zbliżoną do wędzisk „Garbolino” serii AR (rys. 20).

modyfikacja wędzusk bambusowych

Celem modyfikacji będzie, podobnie jak w przypadku wędzisk „Fiva”, uzyskanie większej sztywności, a także uzupełnienie wędziska w hak. Za pomocą piłki obcinamy końcowe części wędziska, starając się osiągnąć zbieżność wędziska. Na złącza nakładamy tulejki (plastykowe, blaszane, duraluminiowe) dodatkowo zwiększające sztywność wędziska. Najbardziej odpowiednim hakiem będzie hak wykonany z bambusa.

d) wykonanie spławików

Materiał, z którego można wykonać spławik, powinien mieć możliwie małą gęstość. Cechę taką ma między innymi drewno balsa,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *